piątek, 30 grudnia 2016

Góra

Jestem górą wznoszącą się wysoko, dzięki temu przetrwałam,
Jestem górą, opowiedz moja opowieść, najlepsza historia jest teraz na sprzedaż,
Jestem wybrzeżem, jestem falami, jestem tym, która sprawia, że pożądasz,
Jestem doliną, jestem wzgórzami, spójrz na mnie, stoję nieruchomo.

Jestem górą, jestem równiną, powiedz mi, że jestem szalona,
Jestem duszą, jestem źródłem, jestem korzeniami, jestem drzwiami,
Jestem długą  i ciężką drogą wybiegającą z mojego serca,
Jestem górą, wespnij się na mnie i nigdy nie przestaniemy.

Jestem szafką, jestem kluczem, jestem tym, kim chcesz być,
Jestem powodem, jestem winą, już nigdy nie będę taka sama,
Lustro, powiedz prawdę o młodych i starych,
O rzeczach, które głęboko ukrywamy,
Lustro, pokaż mi czym i jak się stanę,
Na razie jestem tylko górą,
Jestem górą.




Tekst jest mojego autorstwa, odnosi sie do mojego życia, proszę więc o nie kopiowanie.

wtorek, 1 listopada 2016

Grzech

 Pierwszy post od powrotu na bloga pragnę poświęcić jednemu rysunkowi.
 Mym natchnieniem (jak ostatnio dosyć często) jest Kitsune i jego opowiadania. Poniższy szkic przedstawia bohatera - jak dotąd - pierwszoplanowego.
 Ma na imię Sin, jest wampirem, ma 18+x lat, czerwone włosy i zielone oczy. Więcej informacji na temat jego osoby znajduje się a blogu, który gorąco polecam.
 To nie ostatni rysunek związany z tym opowiadaniem, nawet nie z Sinem. Planuję narysować go inaczej: tak, aby nie wyglądał na zmęczonego, czy smutnego. Aczkolwiek, jeśli rysunek ten ogląda się podczas słuchania pogodnej muzyki np. Nirvany ❤︎ wampir będzie patrzył ciepło, zaś jeśli słucha się w tym czasie szwedzkiego metalu (czyt. Bathory ❤︎) będzie jakby strudzony życiem.


 Jakość zdjęcia powalająca nie jest, gdyż nie chciało mi się wyciągać aparatu. W rzeczywistości linie są ciemniejsze, wyraźniejsze, jest ich więcej niż widać z ekranu. Aczkolwiek, zauważyłam, że jeśli odpowiednio się go przekręci  - w moim przypadku laptop - zauważyć będzie można więcej szczegółów.
 Użyłam jedynie ołówka HB i gumki. Wykonany jest w technice bardzo rzadko przeze mnie stosowanej, mianowicie: bez rozcierania linii. Technika ta jest trudna, ponieważ cały czas trzeba mieć na uwadze, by niektórych pociągnięć nie było za dużo w jednym miejscu, nie były za mocne i, odpowiednio do sytuacji, regularne, bądź nie.
 Przy tworzeniu - czegokolwiek - zawsze towarzyszy mi chaos.


 Przedstawiony na zdjęciu jest chaos uporządkowany, czyli taki, by na blogu było widać cokolwiek. Zazwyczaj na biurku jest jeszcze masa kubków, kabli, ubrań, płyty (a jest ich do dziś 14) są porozrzucane, podobnie jak książki. Piórnik jest wywalony, pod dłońmi czuć okruchy, kawałki taśmy, kolczyki i tapery.
 Uważam, iż taki stan wspomaga venę twórczą. Wszędzie mogę znaleźć inspirację.

W tym miejscu przedstawiam pierwszy punkt listy:

 Co pomaga przy braku veny?
1. Chaos, bałagan, jako źródło inspiracji.

Lista będzie uzupełniana w kolejnych postach.

Na dziś to wszystko.
Kolorowych koszmarów
~ Pani Ciemności :3

poniedziałek, 31 października 2016

Wielki Powrót, którego nikt nie zauważy

Ohayo!
Pragnę ogłosić reaktywację bloga! (Hurra?) Proszę wybaczyć mi kilka miesięcy nieobecności, powodem był brak czasu i veny twórczej oraz fakt, iż nie umiem dobrze rysować.
Do powrotu zmobilizował mnie King Kitsune Fox, autor wspaniałego bloga: opowiadania-yaoi-boys-love.blogspot.com oraz Aki, jedna z jego czytelniczek. Prawdopodobnie nie byli tego świadomi, ale jeśli to czytają, niech wiedzą, że jestem im niezmiernie wdzięczna.
Usunięte posty nie zostaną przywrócone, rozważam nawet pozbycie się pierwszych dwóch, które zostawiłam, aby rozpocząć wszystko do nowa, bez przeszłości. Jestem inną osobą. Stara ja, która publikowała w 2015, przepadła. Możliwe, że mam z nią coś wspólnego, ale tyle samo mogę mieć z kimkolwiek. Palę za sobą most, zaczynam - nie nowy rozdział - nową księgę. A przynajmniej chcę, bo nie zawsze mi to wychodzi. Z czasem ujawnię o sobie więcej informacji, ale skoro nie jest to blog poświęcony mojej osobie, skupię się rzecz jasna na pseudosztuce, a osoby bardziej spostrzegawcze wczytają z moich prac mnie.
Tak, to co tworzę to tylko pseudosztuka.
.
Mam nadzieję, że nikt nie będzie rzeczywiście śledził tej strony. Pojawią się tu różne dziwne rzeczy. Przerażające. Żywcem z ciemnej strony umysłu. Chore. Pokręcone w ten zły sposób. Mroczne. Ale jednocześnie śmieszne. ... No, przynajmniej mnie to bawi, nikogo innego nie musi.
Proszę z góry o wybaczenie wszelkich złych słów – będą nie raz agresywne, depresyjne, wulgarne, zniechęcające, nastawiające przeciw całemu światu, anarchistyczne, smutne, po prostu ZŁE.
Ten blog będzie zły.
.
Ja jestem zła? Nie mnie oceniać.
.
Jakość obrazu nie zawsze będzie najlepsza. Czasem podczas robienia zdjęcia mogę mieć słabe oświetlenie, bądź obiektyw, innym razem rysunek może nie być idealny, więc, jeśli będę kopiowała go na drukarce, będzie brakowało połowy linii. Nic niestety nie poradzę -> bo mi się nie chce.

Zmieniłam także adres bloga. Proszę, naiwna mała, która wymyśliła "Szkicowane życie" nie żyje. Obecny adres Foreverdark Mind pomysł czerpie z piosenki "Foreverdark Woods" (YouTube). Wiecznie ciemny, bez końca mroczny, nieustannie przygasły, permanentnie pogrążony w mroku, w nieskończoność czarny, kruczy, atramentowy, do ostatka mętny, podejrzany, niepewny oraz do usranej śmierci nieoświecony, prymitywny, ograniczony, bezrozumny. UMYSŁ.
.
To nigdy nie będzie koniec, nie ma wciąż nic, jesteśmy ograniczeni, choć byśmy najmocniej chcieli, nie możemy nigdzie iść.

~Wasz* Lidek/Pani Ciemności/Władca Marionetek/Czarna Pani/Zjawa/Kot/Upiór**/Mała Żmija/Pożeracz Dusz :3
Podpis jeszcze sobie wybiorę.





*-hahah, już to widzę :’D Że niby ten blog będzie miał czytelników xD Pfff

**-Upiór z Luwru (parę osób pamięta, dlaczego Luwr ;) )